Kilka słów o oświetleniu w motocyklach

Nie ulega wątpliwości, że światła odgrywają bardzo ważną rolę w motocyklach, a to przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Gdybyśmy nie posiadali działających świateł, to jazda po zmroku wiązałaby się z ogromnym ryzykiem tego, że któryś z innych uczestników ruchu drogowego mógłby nas nie zauważyć, przez co mogłoby dojść do groźnego w skutkach wypadku. Dlatego też kwestia świateł jest szczegółowo regulowana przepisami prawnymi.

Co jest w nich zawarte i czy jest możliwość zamontowania dodatkowego oświetlenia? W końcu nie jest tajemnicą, że właściciele motocykli często są wręcz zakochani w swoich maszynach i każdą dodatkową gotówkę wydają na to, żeby kupić nowe części i akcesoria motocyklowe. Wszystko po to, aby jednoślad stal się unikatowy i wyróżniał się na drodze. Ale jak to się ma do oświetlenia? Czy wolno zamontować lampę według własnych upodobań? 

Oświetlenie w motocyklu zgodne z przepisami

O tym, że motocykl musi mieć sprawne światła mijania, drogowe (długie), odblaskowe, światło stopu, czy też to, które podświetla tablicę rejestracyjną raczej każdy motocyklista wie i zdaje sobie sprawę z tego, że przepaloną żarówkę należy jak najszybciej wymienić, ponieważ w razie kontroli drogowej możemy otrzymać mandat za niedziałające światła. Ale czy tylko w takiej sytuacji możemy ponieść konsekwencje pieniężne?

Okazuje się, że policjant może wręczyć nam mandat również za inne oświetleniowe przewinienie. Mowa tutaj o nielegalnym montażu świateł. Bowiem każde światła muszą być zamontowane fabrycznie i posiadać odpowiednią homologację. Jakiekolwiek działania na własną rękę są niezgodne z prawem i tylko od mundurowych zależy to, czy postanowią wyłącznie nas upomnieć czy też od razu wystawią mandat. W najbardziej pesymistycznym scenariuszu może to się skończyć dla nas nawet tym, że odebrany zostanie nam dowód rejestracyjny jednośladu. Dlatego też zdecydowanie nie warto ryzykować i montować gadżetów w postaci nowych świateł halogenowych, które dodadzą naszemu motocyklowi uroku. Bo taki wybryk i chęć uatrakcyjnienia motocyklu może nas słono kosztować. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *